Geoblog.pl    silentknight    Podróże    MY WAY IN NORWAY: Norwegia po mojemu    ALPEJSKIE MIASTO NAD FIORDEM
Zwiń mapę
2011
23
cze

ALPEJSKIE MIASTO NAD FIORDEM

 
Norwegia
Norwegia, Åndalsnes
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 470 km
 
17:05
Kolejna przeprawa promem - z Eidsdalen do Linge. Przez 10 minut rejsu wypijam kolejną kawę, tym razem bez kanapki. A pogoda bez rewelacji – kropi, chmury nisko. Stąd już tylko 50 km do Andalsnes, a po drodze Drabina Trolli czyli Trollstigen.

18:30
Mijam punkt widokowy. Zatrzymywanie się na nim jest bez sensu. Wszędzie mgła o konsystencji mleka, i to tego skondensowanego. Mimo to otwarte stoisko z pamiątkami – w moim prywatnym rankingu jego właściciel zostaje największym optymistą w Norwegii.
Trollstigen to kilkanaście ostrych zakrętów na wąskiej szosie wijącej się zboczami gór. Sama szosa pochylona jest o 12 stopni i czynna jest tylko od maja do września. Jadę za jakimś niemieckim kamperem, wydaje się, że jego kierowca nie spodziewał się takich wyzwań na drodze. Niestety, nie mogę podziwiać okolicy uwagi na pogodę. Wszystko pewnie przez te złośliwe brzydactwa. Mam na myśli trolle oczywiście.

18:45
Zatrzymuję się na parkingu gdzie stoi kilku Francuzów pozujących do zdjęcia przy znaku z Trollem. Owszem, uprzejmy Francuz robi mi zdjęcie, ale jak się później okazuje – bardzo nieostre.

20:20
Andalsnes zastaję puste i w sumie mało ciekawe – generalnie trudno się dziwić – pogoda nie zachęca. Jedyny ruch jaki odnotowałem panuje w portowej knajpie specjalizującej się w klubowych kanapkach na ciepło z frytkami. Nie odmówiłem.
Ciekawa okazuje się kaplica adoptowana ze starego wagonu kolejowego. Szczególnie sugestywny wydaje się ołtarz. Wychodząc mijam starszego pana, który szykował się do zamknięcia wagonu-kaplicy. Opuszczam więc Andalsnes - ostatni zaplanowany etap przez wylotem na Lofoty.

21:45
Ruszam na Dombas – po raz pierwszy będę szukał noclegu w sposób spontaniczny. Poprzednie rezerwowałem z wyprzedzeniem. Droga jest już bardziej „normalna” czyli bardziej płaska, bez spektakularnych widoków. Jest więc okazja żeby zwrócić uwagę na inne aspekty mojej podróży. Drogi – Norwegowie są bardzo oszczędni w kwestii ilości znaków drogowych. Trzeba zapamiętywać informacje o ograniczeniach, bo kolejna może nie pojawić się przez kolejne minimum kilka kilometrów. Coś na zasadzie „masz kierowco swoją pamięć i rozum? To używaj”.
Niewiele jest też stacji benzynowych, jakoś spodziewałem się zalewu Statoili i innych lokalnych, a tu jedna na kilkadziesiąt kilometrów. Co więcej, mało jest stacji całodobowych, większość czynna tylko do 22giej. Na drogach lokalni kierowcy prezentują bardzo wysoką kulturę jazdy. W ciągu minionych 3 dni odnotowałem 3 przypadki złamania przepisów (prędkość/podwójna ciągła). 2 samochody były z Polski i jeden z Litwy … Komentarz zbyteczny.
Przy ważniejszych (=całosezonowych i o większym natężeniu ruchu) drogach ciekawe jest rozwiązanie dla ruchu pieszego i rowerowego. Za barierką bowiem wykonano drugą asfaltową drogę o szerokości około 2 metrów. U nas można tylko pomarzyć często jakimkolwiek poboczu, nie mówiąc już o bezpiecznym.

22:00
Podjeżdżam pod reklamowany hotel Dombas. Na plakacie widnieje cena 250 PLN za noc - brzmi zachęcająco. Na recepcji już tak różowo nie jest – okazuje się, że jest to cena w przeliczeniu za 1 osobę w pokoju 2-osobowym i nawet jeśli będę w nim sam to płacę x 2. Grzecznie i bez irytacji żegnam się, bo nie ma co palić mostów skoro nie wiem na jakie lokale trafię za chwilę.

23:30
W jednym z kolejnych miejsc, po negocjacjach z miłą, starszą panią na wózku osiągam cenę 180 PLN i otrzymuję bardzo przyjemny pokój z dużą łazienką. W czasie wieczornej herbaty trochę rozmawiamy, ale końcowy akcent nie jest optymistyczny – pogoda na Lofotach, dokąd wybieram się jutro, jest … oczywiście – deszczowa. Właścicielka pociesza mnie, że prognoza z dzisiejszej gazety często jest odwrotnością rzeczywistej aury. Dobre i to.

 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (10)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Multimedia (1)
  • rozmiar: 0,00 B  |  dodano
     
Komentarze (1)
DODAJ KOMENTARZ
zula
zula - 2011-12-22 16:45
Przykro ,że nie było "normalnej " pogody. Droga jest fantastyczna !!!
 
 
zwiedził 3.5% świata (7 państw)
Zasoby: 51 wpisów51 31 komentarzy31 746 zdjęć746 8 plików multimedialnych8
 
Moje podróżewięcej
09.07.2015 - 03.08.2015
 
 
16.11.2013 - 16.11.2013