16:35
Dojeżdżam do Sund, niewielkiej wioski rybackiej. I doznaję szoku – całkowite alter ego Nusfjordu. Zaniedbane domy, jakieś warsztaty, złomowisko i … muzeum silników diesla. Niektóre eksponaty „na chodzie”, ale niestety wydzielają spore ilości dymu. Ale to miejsce coś w sobie ma.
Robi się słonecznie i to chyba na dłużej.