Pobudka o 05:20, łapiemy lunch-boxy na recepcji, taksówkarz już czeka. O 07:00 czekamy na boarding, zaplanowany na 07:40. Punktualnie o 08:00 startujemy do Ponta Delgada, na wyspie Sao Miguel, a obsługa samolotu informuje, że lot potrwa 2 godziny. Bez żadnych niespodzianek lądujemy na kameralnym lotnisku im. Jana Pawła II o 09:00, wychodząc prosto z samolotu do strefy przylotów. W ciągu 2 dni po raz drugi cofam zegarek o godzinę wstecz.
Przez kolejne 50 minut czekam w kolejce do firmy wynajmującej samochody - oczywiście wybrałem tę, gdzie kolejka była zdecydowanie najdłuższa. Minę i postawę Karoliny nie będę opisywał. Humor zdecydowanie jej się poprawił po przejechaniu pierwszych kilometrów: "Bardzo lubię Azory" - powiedziała.